Jakie mogą być przyczyny powstania nadżerki oraz jakie niesie ona ze sobą konsekwencje?
Nadżerka często jest mylona z erytroplakią, która jest wyinicjowanym nabłonkiem jednowarstwowym walcowatym z głębi kanału szyjki macicy na jej tarczę i nie jest to żadne schorzenie, ale wygląda bardzo podobnie do nadżerki stąd pomyłki. Kobieta w łatwy sposób może sprawdzić, czy towarzyszący jej problem na pewno jest nadżerką - jeśli podczas stosunku występuje u niej krwawienie jest prawie pewne, że mamy do czynienia z tym schorzeniem.
Nadżerka świadczy najczęściej o przewlekłym stanie zapalnym, infekcji wirusowej, bakteryjnej lub grzybiczej szyjki macicy. Powodem jej powstawania może być także dysplazja (zmiany komórkowe) szyjki macicy. Ewentualnie do jej powstania może dojść po urazie szyjki macicy, który nie goi się poprzez zmienioną florę bakteryjną pochwy. Taki uraz może powstać np. podczas porodu, czy zabiegu ginekologicznego i związanymi z nimi uszkodzeniami mechanicznymi szyjki macicy.
Nadżerkę należy wyleczyć, ponieważ jest konsekwencją infekcji, która może nadal się rozwijać. Sama w sobie jest raną, przez którą mogą wnikać do organizmu różne patogeny i wirusy np. o wiele łatwiej jest zarazić się wirusem HPV. Szyjka macicy jest narażona również na różne zmiany przednowotworowe, takie jak choćby dysplazja. Nie leczona nadżerka predysponuje więc do powstania raka szyjki macicy. Poza tym, może też ona po prostu powodować ból, dyskomfort i uczucie pieczenia przy współżyciu.
Kuracja powinna przebiegać w pierwszej kolejności na wyleczeniu infekcji pochwy. Najskuteczniejszą metodą likwidacji nadżerki jest zabieg laserowy lub skoagulowanie zmiany za pomocą radiofrekwencji.
Dawniej bardzo często wymrażano nadżerkę. Nie polecam tego zabiegu, ponieważ może on usunąć problem jedynie na powierzchni, praktycznie bez kontroli dla lekarza nad tym, co pozostawało wewnątrz chorej tkanki. Jeśli zmiany dysplastyczne szyjki macicy tkwią głębiej, niż wymrożona część, pozostają one niewidoczne (podczas zabiegu lekarz nie widzi wnętrza tkanki, jedynie penetruje go od zewnątrz, gdzie potem powstaje blizna). W przeszłości, pracując na oddziale onkologicznym, parokrotnie spotykałem Pacjentki z nowotworami, u których cytologia była zupełnie prawidłowa. To dlatego, że zmiany nowotworowe tkwiły i rozwijały się po prostu głębiej, w warstwach, których nie udało się wymrozić.
---
Dr n. med. Tomasz Basta - Absolwent Collegium Medium Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadający specjalizację z ginekologii i położnictwa. Wykładowca Polskiego Towarzystwa Ginekologii Plastycznej (PTGP) oraz Polskiego Towarzystwa Ginekologii Estetycznej i Rekonstrukcyjnej. Autor wielu badań i publikacji naukowych w tych dziedzinach. Założyciel krakowskiej Intima Clinic (www.intimaclinic.pl) zajmujące się w holistyczny sposób zdrowiem intymnym kobiet.