Konto usunięte

Konto usunięte

1 lutego 2019, 06:00

Dbaj o swoją pochwę!

Mało mówi się o tym jak dbać o dobrą kondycję narządów płciowych. A przecież pochwa spełnia ważnych funkcji i aby służyła kobiecie w pełni przez całe życie, powinna być odpowiednio traktowana. Wagina starzeje się w takim samym stopniu, co reszta naszego ciała. Dotykają jej różne choroby, dysfunkcje i urazy. Lek. med. Tomasz Basta z krakowskiej Intima Clinic wyjaśnia, jak dbać o pochwę i jakie zabiegi mogą poprawiać jej stan.

 

Jak dbać o pochwę

Podstawą dbania o pochwę jest odpowiednia higiena i profilaktyka. Kobieta, dbając o higienę intymną, w tym pochwy, powinna utrzymywać jej pH na odpowiednim poziomie. W tym celu należy stosować preparaty o niskim pH. Podmywane nimi mogą być tylko i wyłącznie zewnętrzne narządy płciowe, nie należy wprowadzać ich do środka. Ta czynność powinna być wykonywana maksymalnie dwa razy dziennie, nie ma potrzeby częściej. Intensywna irygacja może doprowadzić do wyjałowienia naturalnej flory bakteryjnej, co zamiast pomóc w walce ze szkodliwymi patogenami, da im większą szansę na działanie.

Lek. med. Tomasz Basta z Intima Clinic zawraca uwagę, aby sprawdzać również skład kosmetyków do higieny intymnej. - Należy unikać tych zawierających szkodliwe barwniki, parabeny czy substancje zapachowe. Produkty o takim składzie podrażniają śluzówkę, prowadząc nawet do jej przesuszenia, dlatego powinno się ich unikać. Lepiej wybierać apteczne preparaty, które są znane i hipoalergiczne, bezbarwne, bezzapachowe i powodują nawilżenie śluzówek, np. poprzez zawarty w składzie kwas hialuronowy czy emolienty. Także bielizna powinna być jak najbardziej przyjazna dla ciała, najlepiej jeśli jest bawełniana, przewiewna i nieobciskająca. Aby czuć się komfortowo i nie dopuszczać do rozwoju bakterii, można stosować wkładki higieniczne. Jednak ważne jest, aby nie były one perfumowane i miały bawełnianą powłokę. Należy też pamiętać o ich częstej wymianie – instruuje ginekolog.

Jeżeli występują infekcje, warto również stosować dwa razy w tygodniu, na noc, probiotyki dopochwowe, które regulują prawidłową florę bakteryjną i zabezpieczają waginę przed infekcjami grzybiczymi. 

Aby zapobiec osłabianiu ścianek pochwy, ich ścieńczeniu i rozwojowi atrofii, można dodatkowo rozważyć stosowanie preparatów zawierających kwas hialuronowy, który jednocześnie wzmacnia, nawilża i uelastycznia śluzówkę pochwy.

Jak mówi lek. med. Tomasz Basta w spowalnianiu procesu starzenia pochwy w okresie menopauzy, bardzo ważne jest przyjmowanie hormonalnej terapii zastępczej. - Wyrówna ona odpowiedni poziom estrogenów w organizmie. Można również stosować miejscową terapię zastępczą w postaci preparatów dopochwowych, np. estrogenów w kremie, które zmniejszają takie dolegliwości jak suchość pochwy i wiążące się z tym częstsze otarcia nabłonka, a przede wszystkim bolesne stosunki – wyjaśnia lekarz.

Profilaktyka zespołu rozluźnienia pochwy powinna obejmować odpowiednie ćwiczenia mięśni dna miednicy.Ćwiczenia najlepiej wykonywać codziennie w kilku seriach po 10 powtórzeń. Polegają one po prostu na ściśnięciu i napięciu mięśni okolic pochwy i delikatnym uniesieniu miednicy. Aby zapewnić sobie mocne mięśnie (podtrzymujące więzadła i powięzi dna miednicy), które odpowiadają za jędrność pochwy, zwykłe ćwiczenia można uzupełnić wykorzystaniem kulek dopochwowych tzw. kulek gejszy. Dzięki nim efekty pojawią się szybciej, będą mocniejsze i bardziej trwałe. Kulki są czymś w rodzaju sprzętu sportowego. Już samo umieszczenie kulek w pochwie i chodzenie z nimi od 40 minut do 2,5 godziny dziennie mobilizuje mięśnie do działania, bo kobieta musi się wysilić, napinając mięśnie, żeby utrzymać kulki w środku. Ale jeśli chcemy wzmocnić efekt, warto skorzystać z drugiego sposobu: zaciskania mięśni na kulkach.

Co ciekawe, również aktywność seksualna może wpływać na stan pochwy. Zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Nadmierna ilość stosunków może prowadzić do rozciągnięcia śluzówki pochwy. Natomiast jeżeli ilość zbliżeń jest na poziomie 3, 4, 5-ciu w tygodniu, to efekt jest dokładnie odwrotny (ujędrnienie śluzówki). Pochwa poprzez seks jest stymulowana do lepszego ukrwienia, czyli lepszego odżywienia jej tkanek, lepszej regeneracji śluzówki, lepszej pracy mięśniówki, bo kobieta podczas współżycia tymi mięśniami również pracuje.

Specjalistyczne zabiegi

Jeśli sama profilaktyka nie wystarcza, z pomocą przychodzą specjalistyczne zabiegi ginekologii estetycznej i plastycznej. Lek. med. Tomasz Basta zapewnia, że jeszcze nigdy poprawianie komfortu intymnego kobiet nie było tak proste. Za pomocą specjalistycznych urządzeń, dedykowanych zabiegom ginekologicznym, takich jak HIFU, laser CO2 i erbowo-yagowy, możemy bardzo skutecznie ulepszać funkcjonowanie pochwy – obkurczając ją, podnosząc jej struktury wieszadłowe i poprawiając jej trofizm.  Lasery wysyłają wiązki fali świetlnej, natomiast HIFU skoncentrowane ultradźwięki. – Ich działanie mocno podgrzewa wewnętrzne warstwy tkanki. Umiejętne wywołanie odpowiedniej temperatury, między 43-56 stopni Celsjusza, powoduje najbardziej optymalne obkurczanie już istniejących włókien kolagenu i elastyny. Możemy obkurczyć je nawet o 75 procent! Ponadto, proces ten stymuluje fibroblasty do produkcji nowych włókien. Co to daje? Zabiegi zastosowane na śluzówkę pochwy powodują jej obkurczenie, dzięki czemu staje się bardziej jędrna i ciasna. Dzięki skracaniu się włókien już po zabiegu, wyraźnie odczuwalna jest poprawa, jednak na pełne efekty związane z procesem neokolagenezy trzeba poczekać od 4 do 6 tygodni – tłumaczy ginekolog.

Laseroterapia powoduje dodatkowe frakcjonowanie śluzówki pochwy, a więc kontrolowane odparowanie mikrokanalików z jej zewnętrznych warstw. Po takim zabiegu śluzówka zaczyna się odnawiać, czyli następuje jej widoczne pogrubienie. Jednocześnie pobudzana jest produkcja glikogenu, odpowiedzialnego za właściwe nawilżenie narządów płciowych. Nieprzyjemny świąd, oraz suchość mijają, a kobieta czuje się znacznie bardziej komfortowo. Laseroterapia jest więc wskazana przy leczeniu atrofii pochwy. Na rozciągnięte struktury wieszadłowe pochwy najlepiej zadziała HIFU, które działa głębiej, mocniej i punktowo, pozostawiając błonę śluzową nietkniętą.

Problemy poporodowe, kiedy szycie wejścia do pochwy rozchodzi się, a efekt końcowy jest za luźny, można niwelować również za pomocą waginoplastyki (plastyki pochwy). Jest ona przeprowadzana w obszarze wejścia do pochwy. Na jej tylnej ścianie lekarz wykonuje nacięcie, pozbywa się zbędnej tkanki i zaszywa ranę.

Wszystkie te zabiegi wpłyną na obkurczenie pochwy i lepsze nawilżenie, a przez to na poprawę doznań seksualnych. Dr Tomasz Basta zwraca uwagę jeszcze, na to, że kobieta, której doznania seksualne drastycznie spadły, przestała odczuwać orgazmy pochwowe, lub je miewa, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, może odzyskać umiejętność przeżywania przyjemności również dzięki zabiegowi O-shot. - Polega on na ostrzykiwaniu miejsc erogennych osoczem bogatopłytkowym lub fibryną bogatopłytkową, które je regenerują i uwrażliwiają na bodźce. Preparaty są pozyskiwane z własnej krwi pacjentki. Fibryna bogatopłytkowa wspomaga regenerację naczyń krwionośnych i połączeń nerwowych, przez co wpływa na wzrost intensywności doznań czuciowych i ich przewodnictwo. W ten sposób zabieg ułatwia kobiecie osiągnięcie orgazmu pochwowego – tłumaczy ekspert.

Innym znanym, podobnie wykonywanym, ale jednak dającym zupełnie inne efekty zabiegiem, jest ostrzykiwanie punktu „G” kwasem hialuronowym. To tzw. augmentacja, która polega jedynie na tymczasowym uwypukleniu oraz ujędrnieniu tych miejsc, poprzez wstrzyknięcie wypełniacza. Dzięki temu podczas współżycia miejsca intymne są bardziej odkryte i wystawione na stymulowanie i intensywne pobudzanie. Natomiast zabieg augmentacji kwasem hialuronowym, w przeciwieństwie do ostrzykiwania osoczem lub fibryną bogatopłytkową, w żaden sposób nie powoduje regeneracji tych miejsc i wzmacniania ich ukrwienia oraz wrażliwości.

Źródło: Intima Clinic