Uczniowie w roli nauczycieli. Dzień naukowy w białostockiej podstawówce
Wszechnica, czyli Dzień Naukowy to nietypowe warsztaty realizowane w SSP nr 11 w Białymstoku już od trzech lat. Zajęcia cieszą się wielkim zainteresowaniem uczniów, którzy od początku zgłaszali chęć samodzielnego prowadzenia zajęć.
- Dlatego w tym roku, po konsultacji z nauczycielami, postanowiliśmy dać uczniom możliwość poprowadzenia warsztatów – mówi Agata Baczewska, zastępca dyrektor szkoły i pomysłodawczyni Wszechnicy. - Cieszy nas taka inicjatywa dzieci, bo mogą dzięki niej wykazać się kreatywnością, a także podzielić swoimi pasjami i zainteresowaniami z innymi.
Tegoroczna wiosenna Wszechnica została podzielona na dwa etapy – warsztaty, prowadzone przez nauczycieli i zajęcia, prowadzone przez uczniów. W dniu naukowym każde dziecko indywidualnie, z każdej klasy w szkole, wybierało zajęcia, według swoich zainteresowań.
Proponowane przez nauczycieli tematy to m.in.: Jak ubrać rycerza?; Na dwoje babka wróżyła; Relaksacyjna kartka świąteczna; Francuski jest piękny; Zabawa z zapałkami; Barwienie papieru czy Znani odkrywcy i ich odkrycia.
Z kolei uczniowie klas IVB, VA i VIA przygotowali prezentacje na temat: Mój własny SLIME; Tajemnice kosmosu; Dobrze się bawię; Warsztaty kulinarne; Sztuczki karciane czy Gry logiczne.
- Muszę przyznać, że entuzjazm uczniów podczas przygotowań robił wrażenie – żadnej klasy, zaangażowanej w projekt nie trzeba było namawiać do pracy; uczniowie z dnia na dzień z własnej inicjatywy proponowali coraz to nowsze pomysły na prowadzenie warsztatów – mówi Monika Mularczuk-Ostapczuk, nauczycielka i organizatorka tegorocznej Wszechnicy. - Fajna była współpraca osób prowadzących zajęcia, a uczniowie z miłą chęcią przeprowadzali "burzę mózgów" w poszukiwaniu najatrakcyjniejszego sposobu przekazu. Wykazali się przy tym dużą kreatywnością, a co najważniejsze empatią wobec swoich kolegów.
Karciane sztuczki i opowieści o Belgii
- Już wcześniej fascynowałem się sztuczkami karcianymi. Jak się pojawił pomysł prowadzenie warsztatów, to razem z Maksem się zgłosiliśmy. Obaj znaliśmy trochę sztuczek, więc dobry początek już był – mówi Jacek z klasy VI.
A jego kolega Maks dodaje: - Na początku się stresowałem, bo sztuczki czasem nie wychodzą, ale tu wyszło mi wszystko.
Magda, Zuza i Maja z klasy VI również miały pomysł na zaprezentowanie własnych zainteresowań:
- Chciałyśmy wprowadzić tematykę kultury Belgii do zajęć. Wpadłyśmy na pomysł zrobienia gofrów, który przypadł do gustu uczestnikom – oni robili gofry, a my miałyśmy okazję poopowiadać o Belgii – mówią dziewczęta.
Celem warsztatów – oprócz kształcenia w innej formie niż lekcje – jest także integracja dzieci z różnych klas i nauczycieli poprzez współpracę, a także szerzenie idei pomocy.
- Uczymy współpracy pomiędzy uczniami klas starszych i młodszych. Trudności w wykonaniu jakiegoś zadania, jakie ma pierwszoklasista, pokonuje szybko starszy uczeń, pomagając młodszemu koledze w ich zrozumieniu. Dzieci zauważają zmiany, są bardziej zintegrowane, lepiej się znają. Przynosi to również wymierne korzyści dla nauczycieli - zapobiega rutynie i zachęca do poszukiwań nowych metod nauczania – podsumowuje Agata Baczewska.
Pomysł takiej formuły prowadzenia Wszechnicy okazał się strzałem w dziesiątkę:
- To było bardzo miłe, że inni uczniowie mieli ochotę do nas przyjść i poświęcili nam swój cenny czas. Warsztaty prowadzone przez nich podobały mi się najbardziej – ocenia Gabryś z kasy IV.